Pudełeczko powstało z papierów kontrastowych:
głebokiego granatu i jaśniutkiego beżu w delikatne zawijaskowe wzorki.
Tylko tych wzorków na jasnym papierze niemal nie widać...
ehh... prawdziwy aparat by się przydał ;)
Pozdrawiam
Monika
super te pudełka sama bym takie chciała :)
OdpowiedzUsuńNo i co ja mam znowu napisać? Że znowu czarujesz? Że ładne? To napiszę: śliczne jest:)
OdpowiedzUsuńLubie takie nietypowe kolory gdy chodzi o ślub :-) wtedy nam odwagę sama spróbować :-)
OdpowiedzUsuńKolory mojego ślubu... aż szkoda, że takiego cudeńka nie dostałam :P Piękne!
OdpowiedzUsuńNawt kiedy nie widać wzorków ślicznie się prezentuje :))))
OdpowiedzUsuńcudowne to pudełeczko! piękny ten granat, nie tam żadne ecru i pastele :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuń