Pamiętacie wzory zaproszeń na Chrzest Św. jakie przygotowałam dla koleżanki z liceum?
Dla przypomnienia są tu: klik. A oto 20 szt. wybranej wersji:
Zawiązać jedną a nawet pięć kokardek to czysta przyjemność i łatwizna, ale przy dziesiątej z rzędu to już mi się palce plątały. A podobno im więcej czegoś się robi tym lepiej wychodzi. U mnie w przypadku kokardek im więcej robię tym gorzej wychodzą i muszę każdej poświęcać więcej czasu aby ładnie wyglądała.
A na deser pochwalę się "cukierkami" jakie otrzymałam do Home Boutique:
Zdjęcie za pozwoleniem pożyczyłam od Home Boutique:
Kawka z tej filiżanki smakuje wyśmienicie, serwetki czekają na odpowiednią okazję,
a zajączkiem zaopiekował się Synek :) Bardzo dziękuję, a właściwie dziękujemy :)
Pozdrawiam
Monika
Zaproszenia są cudne.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej.
zaproszenia są piekne :D oj na pewno trzeba miec duzo cierpliwosci do takich kokardek:D
OdpowiedzUsuńZaproszenia są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńA nagrody prześliczne, gratuluję :)
zamówię sobie u Ciebie zaproszenia ślubne :)bo te zaproszenia bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńa gdzie zdjęcia drzew na ścianie, bo ja nadal Ciekawa jestem jak to wygląda :)
Zapraszam :) z przyjemnością zrobię dla Ciebie zaproszenia, w planach na czerwiec mam nawet przygotowanie wzorów zaproszeń na ślub :)
UsuńA obrazy... no cóż... przez weekend nie było czasu na mocowanie haczyka na ścianie... ale ścigam Męża o to. Jak tylko wszystkie obrazy będę już wisiały od razy robię fotki i chwalę się :)
Świetne, podziwiam cierpliwość :-)
OdpowiedzUsuńśliczne...kokardki to rzeczywiście takie małe "wkurzacze",też nie bardzo lubię je wiązać :)
OdpowiedzUsuńPiękne zaproszenia, niby taki zwykłe, bez większej ilości dodatków ale chyba właśnie to daje im swój urok ;)
OdpowiedzUsuń