... oj tak, przepiśnika dla siebie do tej pory nie zrobiłam,
a przydałoby się ich już kilka, może za dużo nie gotuję ale przepisy zbierać lubię :)
W albumach też deficyt więc zdjęcia nie powywoływane od kilku lat,
ale przynajmniej zdjęcie sobie wydrukowałam i w LO je oprawiłam :)
Moje własne LO, dopiero drugie w trzyletnie karierze scrapbookingowej, więc szału nie ma,
ale jestem bardzo zadowolona, że wreszcie zebrałam się to tworzenia tego typu prac :)
Zdjęcia dzięki temu z komputera wychodzą i można na nie codziennie patrzeć :)
A przy okazji własne wykrojniki mogę używać.
Pozdrawiam cieplutko
Monika
Skad ja to znam???? Ale wyszło cudnie
OdpowiedzUsuńŚwietna praca, z pewnością warto ją codziennie podziwiać i komplementować zdolną twórczynię! :)
OdpowiedzUsuńSzewc bez butów chodzi ... skąd ja to znam ;)
OdpowiedzUsuńPraca świetna :)
pozdrawiam