Misie troszkę czekały aż stworzę dla nich domek.
Szczególnie ten niebieski się naczekał, chyba ze dwa miesiące spokojnie siedział na parapecie.
Różowy miś czekał zdecydowanie krócej na soje pudełeczko :)
Słodko wszystko razem wygląda :)
Misie wyszły oczywiście spod rączek mojej siostry :)
Pozdrawiam
Monika
Edit: Ps. To jest post nr 400 ;) rany ale tego już jest :)
Edit: Ps. To jest post nr 400 ;) rany ale tego już jest :)
Majstersztyk :-) zachwycajace!
OdpowiedzUsuńGratuluje 400 postów, u mnie był niedawno dopiero100 . No cóz może kiedyś. A misie i ich domki są cudowne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo podoba mi się połączenie kolorystyczne błękitu z brązem
OdpowiedzUsuńOba śliczne, ale róż podoba mi sie bardziej:)
OdpowiedzUsuńRóżowy rządzi się swoimi prawami:)
OdpowiedzUsuńCudownie się wszystko prezentuje, a misie fantastyczne :)
OdpowiedzUsuń