... blue
...violetSpodobało mi się ostatnio łaczenie czerni z żywszymi i cieplejszymi kolorami.
Przy okazji chciłam się pochwalić Wam, (a szczególnie tym co nie odwiedzają mnie na fb)
że całą niedzielę wraz z mężem odgruzowywaliśmy i malowaliśmy ostatni wolny pokój w naszym domku,
a wczoraj całe przedpołudnie spędziłam na przenoszeniu moich mebelków i przydasi do tego pokoju.
I tym sposobem mam swój pokoik... swoją małą pracownię, oj dumna i szczęśliwa jestem.
Na prezentację tego miejsca jeszcze za wcześnie
ale na pewno kiedyś zaproszę Was na herbatkę i zwiedzanie :)
buziaki
Monika
To super wieści, takie miejsce to skarb :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć własnego miejsca:), a przepiśnik w połączeniu z czernią to ciekawy kontrast;)
OdpowiedzUsuńGRATULACJE , co do czerni też uwielbiam wszelkie żywe połączenia z nią
OdpowiedzUsuńPrzepiśniki-segregatory super, a własnej pracowni gratuluję,to wielkie szczęście mieć taki swój mały świat :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę pracowni!!!! A przepiśniki cudne!
OdpowiedzUsuńEkstra są :) bardzo, bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze pokoju !:)
OdpowiedzUsuńFantastycznie ocieplasz czerń :)
OdpowiedzUsuńGratuluję własnego kąta :) Mieć "śmietnik", do którego nikt się nie przyczepi i który nikogo w oczy kłuć nie będzie-bezcenne :)
Pozdrowionka
oj ja też lubię to połączenie, a u Ciebie wyszło przepięknie!
OdpowiedzUsuńjest moc w tych kolorach :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe
OdpowiedzUsuń