Pamiętam z dzieciństwa jak z mamą i siostrą robiłyśmy stemple z ziemniaków :)
Ale było frajdy... a potem mama miała sporo sprzątania :)
A dziś znalazłam w sieci stemple z (chyba) czerwonej sałaty:
Pomysł ciekawy, chociaż nie próbowałam jakby to w rzeczywistości wyszło.
Pozdrawiam
Monika
No ciekawie to wyszło.
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam ziemniaczane stemple ;D Świetnie to wyszło!:) Warto wypróbować ;D
OdpowiedzUsuńto jest genialne! nie sądziłam że można takie cudeńko zrobić z sałaty.
OdpowiedzUsuń